Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mrożąca krew w żyłach historia wielodzietnej rodziny włoskiego imigranta do dziś stanowi jedną z największych tajemnic amerykańskiej kryminalistyki.

Bilbord ze zdjęciami piątki dzieci Sodderów, które
zaginęły w 1945 r. Fayetteville, Wirginia Zachodnia.

Mrożąca krew w żyłach historia wielodzietnej rodziny włoskiego
imigranta Giorgio Soddu (w USA — George'a Soddera) do dziś stanowi prawdopodobnie jedną z największych tajemnic amerykańskiej kryminalistyki. W noc wigilijną 24 grudnia 1945 r. w domu Sodderów wybuchł pożar. Z pożogi uratowali się tylko rodzice oraz pięcioro dzieci — pozostałe, śpiące na poddaszu, zniknęły bez śladu. I choć początkowo wszystko wskazywało na tragiczny wypadek, ta wersja szybko została podana w wątpliwość. W pogorzelisku nie znaleziono bowiem jakichkolwiek ludzkich szczątków, do tego George Sodder i pozostali wskazali na szereg podejrzanych wydarzeń, do których doszło w trakcie ich zakończonej niepowodzeniem próby ratunku zagrożonej rodziny. Wszystko wskazuje na to, że dom Sodderów został celowo podpalony, a ktokolwiek to zrobił, zdecydowanie nie chciał, aby George Sodder dostał się
na strych, gdzie spała połowa jego potomstwa.

Sprawa pozostaje niewyjaśniona. Bardzo trudno wskazać rzeczywiste ustalenia śledztwa, gdyż prowadzono je w sposób zatrważająco wręcz niekompetentny (komisarz policji przyznał się na przykład do zaprezentowania zrozpaczonej matce serca rzekomo należącego do jednego z jej dzieci, które w rzeczywistości było fragmentem krowiej wątroby). Nadzieja na poznanie prawdy pojawiła się dopiero w 1967 r., gdy rodzina otrzymała zdjęcie ok. 30-letniego mężczyzny, który najprawdopodobniej był ich dorosłym synem Louisem. Nadawcy nigdy jednak nie udało się zlokalizować. Od tego czasu śledztwo praktycznie nie posunęło się naprzód, choć pojawiło się rzecz jasna mnóstwo teorii. Według najpopularniejszej na George'u Sodderze za jego otwarty sprzeciw wobec polityki Benito Mussoliniego zemścić się miała sycylijska mafia — sugeruje się, że dzieci mogły zostać porwane z powrotem do Włoch. Inni z kolei podejrzewają o udział w zbrodni samego zmarłego w 1969 r. ojca, który być może
w ten sposób chciał uchronić swoją rodzinę przed nie-
uniknionym atakiem ze strony Cosa Nostry.
Zobacz następny

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…