Niewiarygodny debilizm. Jeżeli ktoś pisze na tematy fizyczne, to niech się chociaż trochę zastanowi, co wrzuca. Alfa Centauri - pomimo, że jest gwiazdą najbliższą do ziemi nie licząc słońca - jest od nas oddalona aż o ponad 4 lata świetlne, a każdy, kto miał jakikolwiek styk z teorią względności powinien wiedzieć, że niemożliwe jest rozpędzenie ciała do prędkości światła, a co dopiero do prędkości ok. 115 razy większej, z którą musiałby podrużować obiekt, by dotrzeć tam w dwa tygodnie. W tym momencie najdzybszy napęd, nad jakim pracuje agencja NASA to ten wykorzystujący wiatr słoneczny, by w miarę opuszczania naszego układu planetarnego mógł stale zwiększać swoją prędkość pchany przez energię wyrzucaną przez gwiazdę. Jest to jednak projekt bardzo trudny do wprowadzenia w życie, a sonda i tak potrzebowałaby wielu, wielu lat na dotarcie do gwiazdy. Jeszcze a propos warp - chyba za dużo naoglądałeś się Star Treka. Ta możliwość jest badana, ale napewno nie jest brana ona pod uwagę, jest zupełnie nierealna, a na pewno nie pracują nad nią " naukowcy z nasa". Raczej można o niej mówić jak o teoretycznie możliwym zjawisku, a nie na poważnie.
NASA została zainspirowana napędem WARP... A do kolegi poniżej:
Po pierwsze, wiesz jak ma działać taki napęd ? Wcale nie poruszamy się szybciej niż światło, dzięki zakrzywianiu przestrzeni skracamy drogę :P
Po drugie, żagiel słoneczny działa coraz gorzej im bardziej oddalasz się od gwiazdy, gdyż "wiatr gwiezdy" jest coraz bardziej rozproszony. Chodź ten napęd ma zalety nie wymaga paliwa.
Po trzecie NASA pracuje nad takim napędem (wg. Wikipedii) ale moim zdaniem nie są to próby teoretyczne (obliczenia)
Niewiarygodny debilizm. Jeżeli ktoś pisze na tematy fizyczne, to niech się chociaż trochę zastanowi, co wrzuca. Alfa Centauri - pomimo, że jest gwiazdą najbliższą do ziemi nie licząc słońca - jest od nas oddalona aż o ponad 4 lata świetlne, a każdy, kto miał jakikolwiek styk z teorią względności powinien wiedzieć, że niemożliwe jest rozpędzenie ciała do prędkości światła, a co dopiero do prędkości ok. 115 razy większej, z którą musiałby podrużować obiekt, by dotrzeć tam w dwa tygodnie. W tym momencie najdzybszy napęd, nad jakim pracuje agencja NASA to ten wykorzystujący wiatr słoneczny, by w miarę opuszczania naszego układu planetarnego mógł stale zwiększać swoją prędkość pchany przez energię wyrzucaną przez gwiazdę. Jest to jednak projekt bardzo trudny do wprowadzenia w życie, a sonda i tak potrzebowałaby wielu, wielu lat na dotarcie do gwiazdy. Jeszcze a propos warp - chyba za dużo naoglądałeś się Star Treka. Ta możliwość jest badana, ale napewno nie jest brana ona pod uwagę, jest zupełnie nierealna, a na pewno nie pracują nad nią " naukowcy z nasa". Raczej można o niej mówić jak o teoretycznie możliwym zjawisku, a nie na poważnie.
OdpowiedzNASA została zainspirowana napędem WARP... A do kolegi poniżej: Po pierwsze, wiesz jak ma działać taki napęd ? Wcale nie poruszamy się szybciej niż światło, dzięki zakrzywianiu przestrzeni skracamy drogę :P Po drugie, żagiel słoneczny działa coraz gorzej im bardziej oddalasz się od gwiazdy, gdyż "wiatr gwiezdy" jest coraz bardziej rozproszony. Chodź ten napęd ma zalety nie wymaga paliwa. Po trzecie NASA pracuje nad takim napędem (wg. Wikipedii) ale moim zdaniem nie są to próby teoretyczne (obliczenia)
Odpowiedz