Raflezja wydziela fetor nie tyle rozkładających się zwłok (bo to dość "bogaty bukiet"), a raczej zepsutego mięsa.
W ten sposób wabi muchówki, które go zapładniają.
Nie to jest w tej roślinie najciekawsze (najmniej dla biologa). Wytwarza ona największy kwiat w królestwie roślin (80-100 cm i do 10 kg wagi), a przy tym nie wytwarza łodyg, korzeni ani liści. To pasożyt, jeden z niewielu w świecie roślin (częściej mamy półpasożyty, które zabierają żywicielowi tylko wodę z solami mineralnymi).
Kwitnie jednak bardzo krótko, do tygodnia, a robi to raz na parę lat, więc się za bardzo nie "nawąchamy" ;)
Raflezja wydziela fetor nie tyle rozkładających się zwłok (bo to dość "bogaty bukiet"), a raczej zepsutego mięsa. W ten sposób wabi muchówki, które go zapładniają. Nie to jest w tej roślinie najciekawsze (najmniej dla biologa). Wytwarza ona największy kwiat w królestwie roślin (80-100 cm i do 10 kg wagi), a przy tym nie wytwarza łodyg, korzeni ani liści. To pasożyt, jeden z niewielu w świecie roślin (częściej mamy półpasożyty, które zabierają żywicielowi tylko wodę z solami mineralnymi). Kwitnie jednak bardzo krótko, do tygodnia, a robi to raz na parę lat, więc się za bardzo nie "nawąchamy" ;)
Odpowiedz