Małżeństwo zawarte przez osoby konsekrowane to jak najbardziej przejaw rozwiązłości. Zarówno Luter, jak i Katarzyna von Bora składali profesję zakonną. Hipokryzją jest to, że Luter krytykował łamanie ślubów zakonnych, a sam ich nie dochował.
Sam piszesz przecież, że Luter krytykował "rozwiązłość" - a małżeństwo żadną rozwiązłością przecież nie jest. Natomiast Luter odrzucał zasadę celibatu (sam celibat w Kościele Katolickim to wymysł powstały kilkaset lat po Chrystusie) - i zgodnie z tym ożenił się.
Nie widzę tu ani hipokryzji, ani złamania zasad (no chyba, że mówisz o zasadach wymyślonych przez KK - ale z tymi przecież Luter się nie zgadzał, co legło u podstaw reformacji).
Hipokryzją byłoby gdyby Luter poślubił 4 kobiety, a dodatkowo jeszcze miał kilka nieformalnych związków na boku - wówczas mógłbyś to nazywać rozwiązłością.
Czyli małżeństwo to według Ciebie przejaw rozwiązłości?
OdpowiedzMałżeństwo zawarte przez osoby konsekrowane to jak najbardziej przejaw rozwiązłości. Zarówno Luter, jak i Katarzyna von Bora składali profesję zakonną. Hipokryzją jest to, że Luter krytykował łamanie ślubów zakonnych, a sam ich nie dochował.
OdpowiedzSam piszesz przecież, że Luter krytykował "rozwiązłość" - a małżeństwo żadną rozwiązłością przecież nie jest. Natomiast Luter odrzucał zasadę celibatu (sam celibat w Kościele Katolickim to wymysł powstały kilkaset lat po Chrystusie) - i zgodnie z tym ożenił się. Nie widzę tu ani hipokryzji, ani złamania zasad (no chyba, że mówisz o zasadach wymyślonych przez KK - ale z tymi przecież Luter się nie zgadzał, co legło u podstaw reformacji). Hipokryzją byłoby gdyby Luter poślubił 4 kobiety, a dodatkowo jeszcze miał kilka nieformalnych związków na boku - wówczas mógłbyś to nazywać rozwiązłością.
Odpowiedz