To, że jestem ochrzczony to nie znaczy, że jestem katolikiem. To jest bardziej % osób, które nie dokonały apostazji (bo wierzą lub - tak jak ja - uważają ten krok za bezsensowny i nie chce im się ;)
Widzę, że kolejny koleś, który nie zna mnie, a ocenia bo "to jest modne". Od razu przyczepiłeś się do tego, że bym dokonał apostazji, gdyby to cokolwiek znaczyło. Nie tego dotyczył mój komentarz, a jedynie tego, że jak nie jesteśmy świadom to zostajemy wpisani do statystyki jako katolicy (chrzest), a mało komu (w tym mi) nie chce/nie ma sensu się wypisywać. Gdzie tu jakiś manifest? Jedynie informacja o zakłamaniu statystyk za samego faktu zapisywania się do członkostwa, z którego ciężko wychodzić. Zakładam, że '93 to Twój rocznik, więc chłopcze nie mów mi co jest modne, a co nie, bo jestem dużo starszy od Ciebie i nawet nie znasz faktów, przyczyn, dedukcji, która pozwoliła mi się temu uwolnić
To, że jestem ochrzczony to nie znaczy, że jestem katolikiem. To jest bardziej % osób, które nie dokonały apostazji (bo wierzą lub - tak jak ja - uważają ten krok za bezsensowny i nie chce im się ;)
OdpowiedzWidzę, że kolejny koleś, który nie zna mnie, a ocenia bo "to jest modne". Od razu przyczepiłeś się do tego, że bym dokonał apostazji, gdyby to cokolwiek znaczyło. Nie tego dotyczył mój komentarz, a jedynie tego, że jak nie jesteśmy świadom to zostajemy wpisani do statystyki jako katolicy (chrzest), a mało komu (w tym mi) nie chce/nie ma sensu się wypisywać. Gdzie tu jakiś manifest? Jedynie informacja o zakłamaniu statystyk za samego faktu zapisywania się do członkostwa, z którego ciężko wychodzić. Zakładam, że '93 to Twój rocznik, więc chłopcze nie mów mi co jest modne, a co nie, bo jestem dużo starszy od Ciebie i nawet nie znasz faktów, przyczyn, dedukcji, która pozwoliła mi się temu uwolnić
Odpowiedz