Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

faktopedia.pl

Pokaż menu
Szukaj

To, że Pluton był długo uznawany za ostatnią planetę, było częściowo dziełem

by gft4
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar passingby
1 1

Pierwsze zdanie jest prawdziwe. Reszta też jest. Tylko związek między nimi jest o wiele mniejszy niż może się wydawać. Przypadkowość odkrycia Plutona nie jest kwestią przypadkowego odkrycia go wcześniej od Eris, jest kwestią przypadkowego odkrycia jego samego. Przypadek ten bierze się z faktu, że intensywnie go szukano. A szukano go na podstawie wyliczeń, gdzie miałaby się znajdować planeta zaburzająca orbitę Urana i Neptuna. Niedokładnych obliczeń, opartych na niedokładnych danych, dających różne przewidywania. I przypadkiem w jednej z tych okolic był Pluton. http://www.insa.nic.in/writereaddata/UpLoadedFiles/IJHS/Vol19_1_2_GJChhabra.pdf Paradoksalnie, w linku podanym jako źródło można znaleźć informację, która podaje rozumowanie z faktu w wątpliwość - "first obs. used 1954-09-03". Skąd obserwacje z 1954 roku dla planety karłowatej odkrytej w 2005? Rzecz nazywa się "precovery" - po odkryciu obiektu i wyliczeniu orbity sprawdza się stare zdjęcia, czy przypadkiem obiekt nie przemknął niezauważony. Kilka jeszcze planet karłowatych ma daty obserwacji z tego okresu - Haumea (1955), Orcus (1951), Quaoar (1954) etc. Sam Pluton był obserwowany 14 razy, zanim Clyde Tombaugh zauważył w końcu jego ruch. https://en.wikipedia.org/wiki/Precovery Tak więc jasność obiektów ma tu niewiele do rzeczy, bo już w tamtych czasach teleskopy pozwalały rejestrował tak ciemne ciała niebieskie. W dodatku Eris posiada albedo większe od Plutona, tak więc będzie równie jasna nawet kiedy jest ok. 1,25 razy dalej od Plutona (obliczenia na kolanie). Dlaczego więc nie odkryto wówczas innych planet karłowatych? Bo ich nie szukano zbyt intensywnie. Odnalezienia Plutona wymagało używania komparatora błyskowego, co jest bardzo żmudne i czasochłonne. Co prawda prawie od razu po odkryciu Plutona sugerowano istnienie podobnych obiektów, a Kuiper postulował istnienie całego pasa takich ciał, zwanego teraz jego nazwiskiem. Ale nikt się nie palił do przeszukiwania w ciemno całego nieba i odkrycia musiały poczekać na erę komputerów.

Odpowiedz
avatar gft4
1 1

@passingby: Zgoda, że obiektów podobnych do Plutona nie szukano zbyt intensywnie (przynajmniej zanim natrafiono na pierwszą planetoidę z Pasa Kuipera - 1992 r.). Ale fakt znajdowania starszych zdjęć ("precoveries") nie zmienia tego, że jasność obiektu decyduje o tym, jak szybko zostanie zauważony. Trzeba pamiętać, że nie wszyscy astronomowie korzystają z najlepszych teleskopów, a słabiej świecące obiekty trudniej odróżnić od wszechobecnego na zdjęciach szumu. Gdyby Eris była odpowiednio blisko (więc odpowiednio jasna - dajmy na to 15 wielkości gwiazdowej, nie liczyłem), nie trzeba by jej od razu odkrywać jako planety/planetoidy, wystarczy że zostałaby skatalogowana jako jedna z milionów gwiazd i potem ruch zdradziłby jej naturę. To po pierwsze; po drugie od odległości zależy nie tylko jasność, ale też prędkość kątowa na niebie. Eris tam gdzie jest teraz porusza się po orbicie powoli, a przez dużą odległość obserwacji prędkość kątowa jest naprawdę niewielka. A prędkość kątowa w przypadku automatycznych przeglądów nieba (i odróżniania planetoid od gwiazd) ma zasadnicze znaczenie. I tłumaczy, dlaczego sporo drobiazgów z Pasa Kuipera odkryto wcześniej niż Eris. Co do obliczeń, to wyszło mi, że Eris musiałaby być od Plutona nie dalej niż o 12% lub o 5% (dla albedo Plutona 0.49 lub 0.66), aby świeciła jaśniej. Liczyłem łącznie dla Plutona i Charona, bo ich światło zlewa się w jedno, albedo Charona 0.38 z "Pluto fact sheet", reszta danych z Wikipedii; księżyc Eris pominąłem, bo to mniej niż 1% jasności Eris. Założyłem spadek jasności n^4 razy przy zwiększeniu odległości n razy.

Odpowiedz
Udostępnij