Albo na przestrzeni ostatnich kilku lat liczba "aktów antysemickim" wzrosła o dwa rzędy wielkości, albo dane są z dupy (a jak nie są, to są po po prostu nieaktualne).
http://www.la-croix.com/France/Bernard-Cazeneuve-Dans-Republique-notion-cardinale-respect-2016-01-19-1200732386
W 2015: 806 aktów antysemickich (spadek o 5% z poprzedniego roku), 810 aktów antychrześcijańskich (wzrost o 20%), 400 aktów antyislamskich (wzrost o 300%).
Jakoś trudno mi sobie przypomnieć, bym słyszał średnio 4 razy dziennie potępienia kolejnych ataków antyislamskich czy antysemickich przez francuskie media i polityków, więc oczywiście nie "każde" jest potępiane.
Przykład feministek jest dobrym przykładem, tylko jeśli chce się pokazać, że nie ma się pojęcia o czym się pisze - skoro za przykład traktowania "dewastacji kościołów i cmentarzy" jako wandalizm podaje się kilka kobiet, które topless obiły dzwon filcowanym drewnem. Sąd stwierdził, że nie ma dowodów, by to one go uszkodziły. A że nie zostało to ukarane jako "wystąpienie przeciwko chrześcijaństwu"... po pierwsze o ile wiem, we Francji nie ma, jak w Polsce, średniowiecznych zapisów o karaniu uczuć religijnych, a po drugie takie są problemy, jeśli dana religia posiada własne państwo - ciężko stwierdzić, gdzie jest atak na religię, a gdzie na Watykan, jeśli ktoś protestuje przeciw papieżowi, jak w tym przypadku. A sąd rozstrzyga wątpliwości na korzyść oskarżonych.
http://www.france24.com/en/20140910-femen-france-court-acquits-topless-activists-notre-dame-cathedral-bells
@passingby: "we Francji nie ma, jak w Polsce, średniowiecznych zapisów o karaniu uczuć religijnych"
Że co?
1. A niby jakich to strasznych kar można się spodziewać od państwa polskiego za "obrazę uczuć religijnych"? Z tego co wiem to osoby publiczne i redaktorzy robią to non stop i jakoś żyją.
2. Jakie to niby straszne kary czekały ludzi w średniowieczu za obrazę uczuć religijnych?
Albo na przestrzeni ostatnich kilku lat liczba "aktów antysemickim" wzrosła o dwa rzędy wielkości, albo dane są z dupy (a jak nie są, to są po po prostu nieaktualne). http://www.la-croix.com/France/Bernard-Cazeneuve-Dans-Republique-notion-cardinale-respect-2016-01-19-1200732386 W 2015: 806 aktów antysemickich (spadek o 5% z poprzedniego roku), 810 aktów antychrześcijańskich (wzrost o 20%), 400 aktów antyislamskich (wzrost o 300%). Jakoś trudno mi sobie przypomnieć, bym słyszał średnio 4 razy dziennie potępienia kolejnych ataków antyislamskich czy antysemickich przez francuskie media i polityków, więc oczywiście nie "każde" jest potępiane. Przykład feministek jest dobrym przykładem, tylko jeśli chce się pokazać, że nie ma się pojęcia o czym się pisze - skoro za przykład traktowania "dewastacji kościołów i cmentarzy" jako wandalizm podaje się kilka kobiet, które topless obiły dzwon filcowanym drewnem. Sąd stwierdził, że nie ma dowodów, by to one go uszkodziły. A że nie zostało to ukarane jako "wystąpienie przeciwko chrześcijaństwu"... po pierwsze o ile wiem, we Francji nie ma, jak w Polsce, średniowiecznych zapisów o karaniu uczuć religijnych, a po drugie takie są problemy, jeśli dana religia posiada własne państwo - ciężko stwierdzić, gdzie jest atak na religię, a gdzie na Watykan, jeśli ktoś protestuje przeciw papieżowi, jak w tym przypadku. A sąd rozstrzyga wątpliwości na korzyść oskarżonych. http://www.france24.com/en/20140910-femen-france-court-acquits-topless-activists-notre-dame-cathedral-bells
Odpowiedz@passingby: "we Francji nie ma, jak w Polsce, średniowiecznych zapisów o karaniu uczuć religijnych" Że co? 1. A niby jakich to strasznych kar można się spodziewać od państwa polskiego za "obrazę uczuć religijnych"? Z tego co wiem to osoby publiczne i redaktorzy robią to non stop i jakoś żyją. 2. Jakie to niby straszne kary czekały ludzi w średniowieczu za obrazę uczuć religijnych?
Odpowiedz