NASA straciła kontakt z Philae po 3 dniach od lądowania, po kilku miesiącach udało się jeszcze nawiązać kilkukrotnie kontakt na przestrzeni miesiąca.
Przyczyna utraty kontaktu była doskonale znana od samego początku - zawiodły mechanizmy mające utrzymać lądownik w miejscu, więc zamiast wylądować tam gdzie zamierzano, odbił się i po prawie 2 godzinach osiadł w miejscu, gdzie docierało za mało światła, by ładować baterie i lądownik nie był w stanie funkcjonować.
NASA straciła kontakt z Philae po 3 dniach od lądowania, po kilku miesiącach udało się jeszcze nawiązać kilkukrotnie kontakt na przestrzeni miesiąca. Przyczyna utraty kontaktu była doskonale znana od samego początku - zawiodły mechanizmy mające utrzymać lądownik w miejscu, więc zamiast wylądować tam gdzie zamierzano, odbił się i po prawie 2 godzinach osiadł w miejscu, gdzie docierało za mało światła, by ładować baterie i lądownik nie był w stanie funkcjonować.
Odpowiedz@passingby: Jeszcze poprawka, bo widzę, że powtórzyłem kolejny błąd - nie NASA, tylko ESA.
Odpowiedz