@JaroWars: Nie został przedstawiony, lecz już od 15 lat ten temat się przewija i obecnie, kiedy mamy już dużo portów regionalnych braknie już "tematów zastępczych" dla budowy CPL. Także mocno prawdopodobne jest, że niedługo coś zaskoczy w temacie "formalnie" już.
@rajmund29: "Mocno prawdopodobne" mnie nie urządza. Do wypełnienia Okęcia jeszcze dobrych parę latek, zresztą naprawdę wiele może się w międzyczasie zdarzyć. Co więcej, nadal nie ustalono, czy bardziej opłaci się stworzenie od podstaw zupełnie nowego lotniska, czy doprowadzenie jakiegoś ludzkiego dojazdu do Modlina i jego rozbudowa. Jest też możliwe, że nawet po osiągnięciu limitów na Okęciu państwo rozłoży ręce i powie, że po prostu nie ma środków ani na budowę CPL, ani na rozbudowę Modlina, więc jak komuś nie pasuje, to niech sobie urządzi hub w Radomiu. Nie wspominam nawet, że jeden z najsilniejszych argumentów za budową CPL, czyli nasz narodowy przewoźnik, za chwilę może przestać istnieć. Monopol na bezpośrednie loty do Chin już stracił, a w przyszłym roku na Okęcie przenosi się Ryanair, co oznacza, że LOT równie dobrze może od razu anulować wszelkie połączenia krajowe, bo nikt nie będzie bulił 10 razy więcej za ten sam rejs do innego miasta, jak nie będzie musiał. A bez LOT-u w zasadzie dla kogo bazą miałby być CPL? Jakbyśmy mieli jakiegoś dużego prywaciarza, jak choćby Węgrzy mają WizzAira, choć narodowy im się już parę lat temu zwinął, to ewentualnie możnaby się z nim dogadać, ale tak jak jest, wygląda to słabo. Jak LOT zbankrutuje, to raczej po herbacie. Jak się utrzyma i wyjdzie na prostą (są ku temu pewne nieśmiałe wskazówki), można dyskutować.
Używanie czasu przyszłego wobec projektu, który nie został nawet przedstawiony do aprobaty, zalatuje lekkim nadużyciem.
Odpowiedz@JaroWars: Nie został przedstawiony, lecz już od 15 lat ten temat się przewija i obecnie, kiedy mamy już dużo portów regionalnych braknie już "tematów zastępczych" dla budowy CPL. Także mocno prawdopodobne jest, że niedługo coś zaskoczy w temacie "formalnie" już.
Odpowiedz@rajmund29: "Mocno prawdopodobne" mnie nie urządza. Do wypełnienia Okęcia jeszcze dobrych parę latek, zresztą naprawdę wiele może się w międzyczasie zdarzyć. Co więcej, nadal nie ustalono, czy bardziej opłaci się stworzenie od podstaw zupełnie nowego lotniska, czy doprowadzenie jakiegoś ludzkiego dojazdu do Modlina i jego rozbudowa. Jest też możliwe, że nawet po osiągnięciu limitów na Okęciu państwo rozłoży ręce i powie, że po prostu nie ma środków ani na budowę CPL, ani na rozbudowę Modlina, więc jak komuś nie pasuje, to niech sobie urządzi hub w Radomiu. Nie wspominam nawet, że jeden z najsilniejszych argumentów za budową CPL, czyli nasz narodowy przewoźnik, za chwilę może przestać istnieć. Monopol na bezpośrednie loty do Chin już stracił, a w przyszłym roku na Okęcie przenosi się Ryanair, co oznacza, że LOT równie dobrze może od razu anulować wszelkie połączenia krajowe, bo nikt nie będzie bulił 10 razy więcej za ten sam rejs do innego miasta, jak nie będzie musiał. A bez LOT-u w zasadzie dla kogo bazą miałby być CPL? Jakbyśmy mieli jakiegoś dużego prywaciarza, jak choćby Węgrzy mają WizzAira, choć narodowy im się już parę lat temu zwinął, to ewentualnie możnaby się z nim dogadać, ale tak jak jest, wygląda to słabo. Jak LOT zbankrutuje, to raczej po herbacie. Jak się utrzyma i wyjdzie na prostą (są ku temu pewne nieśmiałe wskazówki), można dyskutować.
Odpowiedz