Ciekawe, jak autor grafiki żongluje sobie państwami, wybierając do każdego zestawienia inny zestaw. Nie wiem, co chce udowodnić.
Np. w pierwszych dwóch zestawieniach są Chiny, ale w dwóch kolejnych znikają, bo zarówno w zestawieniu per capita jak i procent rezerwy walutowej wypadają gorzej od Polski.
Podobnie z ostatniego zestawienia wypadała nagle Szwajcaria, bo jest to niewiele większy procent niż w Polsce.
W drugim zestawieniu nie ma pokazanego miejsca Polski na liście - jest 36, jednocześnie będąc 35 pod względem ludności.
W czwartym zestawieniu widać mały procent, ale czego nie widać, to faktu, że Polska ma po prostu 22 największe rezerwy walutowe na świecie. Gdybyśmy mieli mniejsze, to procent byłby większy, tylko co z tego?
Ciekawe, jak autor grafiki żongluje sobie państwami, wybierając do każdego zestawienia inny zestaw. Nie wiem, co chce udowodnić. Np. w pierwszych dwóch zestawieniach są Chiny, ale w dwóch kolejnych znikają, bo zarówno w zestawieniu per capita jak i procent rezerwy walutowej wypadają gorzej od Polski. Podobnie z ostatniego zestawienia wypadała nagle Szwajcaria, bo jest to niewiele większy procent niż w Polsce. W drugim zestawieniu nie ma pokazanego miejsca Polski na liście - jest 36, jednocześnie będąc 35 pod względem ludności. W czwartym zestawieniu widać mały procent, ale czego nie widać, to faktu, że Polska ma po prostu 22 największe rezerwy walutowe na świecie. Gdybyśmy mieli mniejsze, to procent byłby większy, tylko co z tego?
Odpowiedz