A czy dla tych hipotetycznych obserwatorów światło nie będzie płynąć z różnymi prędkościami w zależności od 'strefy czasowej'? Mam na myśli to czy nie zmieni to odbioru obrazu, tego 'przyspieszonego' lub 'zwolnionego filmu'.
@Pinnhead: Światło będzie poruszać się jednakowo szybko, tylko mocno zmieni kolor. Natomiast gdzie obiekt będzie fizycznie, a gdzie będzie go widać to inna sprawa - do czasu aż światło wyemitowane przez, czy tym bardziej odbite od niego dotrze do oka obserwatora, obiekt będzie już kawał drogi dalej. No i dochodzi jeszcze Skrócenie Lorentza. Zwłaszcza dla ruchu obrotowego zaczyna to ostro mieszać w głowie... Że jeden pełen obrót ma 360 stopni przestaje być tak kompletnie gwarantowane...
Fajnie, tylko bez sensu. Dlaczego? Bo na odwrót. Czas dla obserwatora z powierzchni płynąłby wolniej na pięćdziesiątym piętrze. I analogicznie - obserwator z pięćdziesiątego piętra obserwowałby przyspieszony upływ czasu na powierzchni. Oddziaływanie grawitacyjne jest w takim przypadku pomijalne.
@wienie: W tekście jest dobrze - to co mówisz (piszesz?) to wynik błędnej interpretacji skali. Taka gwiazda faktycznie szybko obraca się wokół siebie, przez co goście na parterze są teoretycznie bliżej prędkości światła niż ci na 50. piętrze (mają mniej drogi do przebycia), ale wszystko to po prostu blednie przy olbrzymiej grawitacji gwiazdy. Takie gwiazdy mają zazwyczaj masę 8-10 Słońc, czyli ich przyspieszenie grawitacyjne wynosiłoby prawie 2000 m/s^2. Jeżeli nic ci to nie mówi, to co waży na Ziemi 1kg, na gwieździe ważyłoby 2000 kg (oczywiście nie zmienia się masa, tylko ciężar). Teraz popodstawiaj sobie to pod wzory i porównaj wyniki.
A czy dla tych hipotetycznych obserwatorów światło nie będzie płynąć z różnymi prędkościami w zależności od 'strefy czasowej'? Mam na myśli to czy nie zmieni to odbioru obrazu, tego 'przyspieszonego' lub 'zwolnionego filmu'.
Odpowiedz@Pinnhead: Światło będzie poruszać się jednakowo szybko, tylko mocno zmieni kolor. Natomiast gdzie obiekt będzie fizycznie, a gdzie będzie go widać to inna sprawa - do czasu aż światło wyemitowane przez, czy tym bardziej odbite od niego dotrze do oka obserwatora, obiekt będzie już kawał drogi dalej. No i dochodzi jeszcze Skrócenie Lorentza. Zwłaszcza dla ruchu obrotowego zaczyna to ostro mieszać w głowie... Że jeden pełen obrót ma 360 stopni przestaje być tak kompletnie gwarantowane...
OdpowiedzFajnie, tylko bez sensu. Dlaczego? Bo na odwrót. Czas dla obserwatora z powierzchni płynąłby wolniej na pięćdziesiątym piętrze. I analogicznie - obserwator z pięćdziesiątego piętra obserwowałby przyspieszony upływ czasu na powierzchni. Oddziaływanie grawitacyjne jest w takim przypadku pomijalne.
Odpowiedz@wienie: W tekście jest dobrze - to co mówisz (piszesz?) to wynik błędnej interpretacji skali. Taka gwiazda faktycznie szybko obraca się wokół siebie, przez co goście na parterze są teoretycznie bliżej prędkości światła niż ci na 50. piętrze (mają mniej drogi do przebycia), ale wszystko to po prostu blednie przy olbrzymiej grawitacji gwiazdy. Takie gwiazdy mają zazwyczaj masę 8-10 Słońc, czyli ich przyspieszenie grawitacyjne wynosiłoby prawie 2000 m/s^2. Jeżeli nic ci to nie mówi, to co waży na Ziemi 1kg, na gwieździe ważyłoby 2000 kg (oczywiście nie zmienia się masa, tylko ciężar). Teraz popodstawiaj sobie to pod wzory i porównaj wyniki.
Odpowiedz