Przypomniał mi się stary rosyjski dowcip.
Wybory w Rosji: Sasza oddaje głos na opozycyjnego kandydata, po czym w drodze powrotnej z punktu wyborczego biorą go wyrzuty sumienia. "Może trzeba było zagłosować na Putina?" W końcu wraca i się pyta komisji.
"Zmieniłem zdanie, mogę poprawić swój głos?"
"Proszę się nie martwić, my już poprawiliśmy"
Przypomniał mi się stary rosyjski dowcip. Wybory w Rosji: Sasza oddaje głos na opozycyjnego kandydata, po czym w drodze powrotnej z punktu wyborczego biorą go wyrzuty sumienia. "Może trzeba było zagłosować na Putina?" W końcu wraca i się pyta komisji. "Zmieniłem zdanie, mogę poprawić swój głos?" "Proszę się nie martwić, my już poprawiliśmy"
Odpowiedz