Sporo autorów używa "przestarzałych" edytorów - a oprócz tego tworzone są i nowe edytory skierowane do twórców - celowo okrojone z 99% funkcjonalności powszechnych w nowoczesnych edytorach tekstu - np. "Writeroom". Idea "Distraction Free" - edytor, który nie rozprasza twórcy niepotrzebnymi elementami, nie odrywa od procesu twórczego - żadnego podkreślania błędów, żadnych podpowiedzi, informacji o aktualizacjach i innych przeszkadzajek. Mimo wszystko czasem Windows albo Mac wtrącają swoje - żądania aktualizacji, wykonywania kopii zapasowych i inne bzdury, przez co niektórzy autorzy zwracają się ku systemom jak DOS, gdzie takich problemów nie było.
Sporo autorów używa "przestarzałych" edytorów - a oprócz tego tworzone są i nowe edytory skierowane do twórców - celowo okrojone z 99% funkcjonalności powszechnych w nowoczesnych edytorach tekstu - np. "Writeroom". Idea "Distraction Free" - edytor, który nie rozprasza twórcy niepotrzebnymi elementami, nie odrywa od procesu twórczego - żadnego podkreślania błędów, żadnych podpowiedzi, informacji o aktualizacjach i innych przeszkadzajek. Mimo wszystko czasem Windows albo Mac wtrącają swoje - żądania aktualizacji, wykonywania kopii zapasowych i inne bzdury, przez co niektórzy autorzy zwracają się ku systemom jak DOS, gdzie takich problemów nie było.
Odpowiedz