Jako osoba, która używała taśm magnetofonowych jeszcze w "Kasprzakach" ponad 30 lat temu chciałbym zauważyć, że długość nagrania w minutach zasadniczo zależała od długości taśmy w metrach a nie od grubości. Owszem, C-120 (których nigdy nie używałem) miały cieńszą taśmę, ale C-90, C-60 i wszystkie krótsze (muzyka, bajki - generalnie nagrania "fabryczne" krótsze niż godzinne) można było od razu rozróżnić, po ilości taśmy w szpulce.
Jako osoba, która używała taśm magnetofonowych jeszcze w "Kasprzakach" ponad 30 lat temu chciałbym zauważyć, że długość nagrania w minutach zasadniczo zależała od długości taśmy w metrach a nie od grubości. Owszem, C-120 (których nigdy nie używałem) miały cieńszą taśmę, ale C-90, C-60 i wszystkie krótsze (muzyka, bajki - generalnie nagrania "fabryczne" krótsze niż godzinne) można było od razu rozróżnić, po ilości taśmy w szpulce.
Odpowiedz