Bzdura. Pierwotnie, twórcy gry Mortal Kombat, czyli Boon i Tobias chcieli stworzyć grę na podobieństwo "Krwawego sportu", w której głównym bohaterem byłby zdigitalizowany Jean Claude Van Damme. Jednak w tamtym czasie aktor prowadził już rozmowy w sprawie postania gry z jego udziałem z inną firmą (z którą koniec końców i tak nic nie wyszło) więc temat upadł. Dopiero wtedy panowie zdecydowali się na zrobienie Mortal Kombat, a inspirację do powstania fabuły i postaci czerpali z chińskiej mitologi i historyjek o mnichach z klasztoru Shaolin. Pozostałością po pomyśle z JCVD jest postać Jonny'ego Cage'a i jego cios w krocze, taki sam jaki wykonał JCVD właśnie w "Krwawym sporcie". A i jeszcze jedno. Pierwsza część wcale nie była nieudana o czym świadczą recenzję i rankingi z tamtego okresu w różnych gazetkach.
Bzdura. Pierwotnie, twórcy gry Mortal Kombat, czyli Boon i Tobias chcieli stworzyć grę na podobieństwo "Krwawego sportu", w której głównym bohaterem byłby zdigitalizowany Jean Claude Van Damme. Jednak w tamtym czasie aktor prowadził już rozmowy w sprawie postania gry z jego udziałem z inną firmą (z którą koniec końców i tak nic nie wyszło) więc temat upadł. Dopiero wtedy panowie zdecydowali się na zrobienie Mortal Kombat, a inspirację do powstania fabuły i postaci czerpali z chińskiej mitologi i historyjek o mnichach z klasztoru Shaolin. Pozostałością po pomyśle z JCVD jest postać Jonny'ego Cage'a i jego cios w krocze, taki sam jaki wykonał JCVD właśnie w "Krwawym sporcie". A i jeszcze jedno. Pierwsza część wcale nie była nieudana o czym świadczą recenzję i rankingi z tamtego okresu w różnych gazetkach.
Odpowiedz