Może nie tyle przed "aborcją", co raczej przed spędzaniem płodu przez wiejską "babkę" czy odbieraniem porodu przez niewyszkoloną akuszerkę poza szpitalem. Należy pamiętać, że w tym czasie Rosja borykała się ze straszliwym zapóźnieniem cywilizacyjnym i była pełna zabobonów i przesądów. Do tej pory świat ma z tym problem, od wojujących antyszczepionkowców po znachorów, wróżki i dzieci w beczkach z kapustą. Polska tu jakoś specjalnie nie odstaje od Afryki czy Rosji, niestety...
Może nie tyle przed "aborcją", co raczej przed spędzaniem płodu przez wiejską "babkę" czy odbieraniem porodu przez niewyszkoloną akuszerkę poza szpitalem. Należy pamiętać, że w tym czasie Rosja borykała się ze straszliwym zapóźnieniem cywilizacyjnym i była pełna zabobonów i przesądów. Do tej pory świat ma z tym problem, od wojujących antyszczepionkowców po znachorów, wróżki i dzieci w beczkach z kapustą. Polska tu jakoś specjalnie nie odstaje od Afryki czy Rosji, niestety...
Odpowiedz