Szkoda, że nie podają źródła - można by sprawdzić tę informację.
Ja dotarłam do informacji (i prawdopodobnie pochodzi z zeznać oficerów), że lornetka została zabrana z pokładu przez oficera, który przed wypłynięciem Titanica miał być pilnie zabrany na pokład innego statku. Wynikło zamieszanie, przez które oficer zapomniał zostawić lornetki.
Druga sprawa: lornetka wcale by nie sprawiła, że załoga w bocianim gnieździe zobaczyliby górę wcześniej. Góra lodowa, o którą otarł się Titanic była tzw. „Niebieską górą lodową”, bardzo źle widoczną. Jedyną możliwością wcześniejszego zauważenia góry mogłoby być ustawienie na dziobie kilku obserwatorów, czego nie zrobiono, bo kapitan nie wydał takiego polecenia.
Taaa, jasne. Na całym statku była jedna lornetka, na dodatek w szafce. No chyba w pancernej.
OdpowiedzSzkoda, że nie podają źródła - można by sprawdzić tę informację. Ja dotarłam do informacji (i prawdopodobnie pochodzi z zeznać oficerów), że lornetka została zabrana z pokładu przez oficera, który przed wypłynięciem Titanica miał być pilnie zabrany na pokład innego statku. Wynikło zamieszanie, przez które oficer zapomniał zostawić lornetki. Druga sprawa: lornetka wcale by nie sprawiła, że załoga w bocianim gnieździe zobaczyliby górę wcześniej. Góra lodowa, o którą otarł się Titanic była tzw. „Niebieską górą lodową”, bardzo źle widoczną. Jedyną możliwością wcześniejszego zauważenia góry mogłoby być ustawienie na dziobie kilku obserwatorów, czego nie zrobiono, bo kapitan nie wydał takiego polecenia.
Odpowiedz