Aż dziw, że jeszcze żyje. Znałem gościa, który doszedł do 270 kg z powodu nie leczonej cukrzycy połączonej z ogromnym obżarstwem, ale zmarł w wieku 44 lat.
nie jest więc w stanie sam sobie przynieść jedzenia, osoba która go karmi jest odpowiedzialna za utrzymywanie go w tym stanie, wystarczy ograniczyć ilość jedzenia
Aż dziw, że jeszcze żyje. Znałem gościa, który doszedł do 270 kg z powodu nie leczonej cukrzycy połączonej z ogromnym obżarstwem, ale zmarł w wieku 44 lat.
OdpowiedzJuan, hamburgery i fasola... to nie był dobry pomysł
Odpowiedznie jest więc w stanie sam sobie przynieść jedzenia, osoba która go karmi jest odpowiedzialna za utrzymywanie go w tym stanie, wystarczy ograniczyć ilość jedzenia
Odpowiedz