@Wojciech Kaczorowski
Jak widzę wpisy takie jak twój, to aż mam ochotę założyć konto (choćby lewe), na jakimś durnym medium społecznościowym jak np. Facebook. Tylko po to, by móc jechać na czym świat stoi, takich domorosłych filozofów jak ty!
Otóż nie, nie masz racji. To nie jest kwestia doboru. Ani Chińczycy, ani Japończycy jakoś przez te tysiące lat nie dorośli do rozmiarów europejskich czy północno-amerykańskich. Podskoczyli (sporo) dopiero w ostatnich latach. Dlaczego? Bo zaczęli się dobrze odżywiać i wreszcie przestali przymierać głodem. Co jednak ciągle nie jest normą w wielu innych krajach.
Do tego z przyczyn genetycznych większość południowców i azjatów jest po prostu niższa od europejczyków i nawet mieszanie ras oraz masowe, swobodne przemieszczanie się po świecie - nie jest w stanie szybko tego zmienić. Ale te zmiany zachodzą. Głównie dzięki zmianie diety. Proste jak konstrukcja cepa.
Niestety nie dla "geniuszy" rodem z "fejsbuczka"...
Zapewne tego nie przeczytasz, bo twój świat kończy się właśnie na fejsie.
Amen.
@Wojciech Kaczorowski Jak widzę wpisy takie jak twój, to aż mam ochotę założyć konto (choćby lewe), na jakimś durnym medium społecznościowym jak np. Facebook. Tylko po to, by móc jechać na czym świat stoi, takich domorosłych filozofów jak ty! Otóż nie, nie masz racji. To nie jest kwestia doboru. Ani Chińczycy, ani Japończycy jakoś przez te tysiące lat nie dorośli do rozmiarów europejskich czy północno-amerykańskich. Podskoczyli (sporo) dopiero w ostatnich latach. Dlaczego? Bo zaczęli się dobrze odżywiać i wreszcie przestali przymierać głodem. Co jednak ciągle nie jest normą w wielu innych krajach. Do tego z przyczyn genetycznych większość południowców i azjatów jest po prostu niższa od europejczyków i nawet mieszanie ras oraz masowe, swobodne przemieszczanie się po świecie - nie jest w stanie szybko tego zmienić. Ale te zmiany zachodzą. Głównie dzięki zmianie diety. Proste jak konstrukcja cepa. Niestety nie dla "geniuszy" rodem z "fejsbuczka"... Zapewne tego nie przeczytasz, bo twój świat kończy się właśnie na fejsie. Amen.
Odpowiedz