Te dzikie ludy bez wzajemnych powiązań, kultury i ciągłości historycznej nie były żadną Ukrainą. Ten wydumany kraj nie ma prawa do żadnych roszczeń. Z resztą. Rozmawiam z Ukraińcami w pracy. Przyznają oni, że u nich do tej pory kraj jest zbiorowiskiem niespójnym, nie zgranym, skłóconym, rozpadającym się. Nawet mi ich szkoda trochę, bo to normalni ludzie.
Bardzo nieobiektywny opis. Jeśli zabierać się za etniczne ziemie ukraińców to kończyły się one może najdalej na wołyniu. późniejsze roszczenia np. na galicji i we Lwowie były przedstawiane przez mniejszości ukraińskie.
Kraina Zakerzonie, Zakierzonie, jest po prostu połączeniem wszystkich wybujanych roszczeń jakie wysuwają środowiska narodowe na ukrainie. Nie mają one żadnej podstawy etnicznej, społecznej czy populacyjnej.
Zak(i)erzoński Kraj, Zak(i)erzonia (od ukr. Закерзоння) – publicystyczna nazwa nadana przez część historyków i publicystów ziemiom leżącym na zachód od linii Curzona, które według nich znajdują się na dawnym etnicznym i historycznym terytorium ukraińskim, to znaczy Łemkowszczyźnie i Nadsaniu oraz części Lubaczowszczyzny, Rawszczyzny, Sokalszczyzny, Chełmszczyzny i Podlasia. Był to teren obejmujący 19 000 km², zamieszkany przez około 1,5 mln osób.
Termin „Zakerzoński Kraj” używany był w publicystyce OUN-B i nomenklaturze UPA[
...a Łemkowszczyzna akurat mimo, że odrębna etnicznie od Polski, od Ukrainy jest jeszcze bardziej odrębna. Zapytaj Łemków co sądzą o przynależności do Ukrainy to możesz dostać w zęby, mimo, że naród to z gruntu rzeczy spokojny.
Te dzikie ludy bez wzajemnych powiązań, kultury i ciągłości historycznej nie były żadną Ukrainą. Ten wydumany kraj nie ma prawa do żadnych roszczeń. Z resztą. Rozmawiam z Ukraińcami w pracy. Przyznają oni, że u nich do tej pory kraj jest zbiorowiskiem niespójnym, nie zgranym, skłóconym, rozpadającym się. Nawet mi ich szkoda trochę, bo to normalni ludzie.
OdpowiedzBardzo nieobiektywny opis. Jeśli zabierać się za etniczne ziemie ukraińców to kończyły się one może najdalej na wołyniu. późniejsze roszczenia np. na galicji i we Lwowie były przedstawiane przez mniejszości ukraińskie. Kraina Zakerzonie, Zakierzonie, jest po prostu połączeniem wszystkich wybujanych roszczeń jakie wysuwają środowiska narodowe na ukrainie. Nie mają one żadnej podstawy etnicznej, społecznej czy populacyjnej. Zak(i)erzoński Kraj, Zak(i)erzonia (od ukr. Закерзоння) – publicystyczna nazwa nadana przez część historyków i publicystów ziemiom leżącym na zachód od linii Curzona, które według nich znajdują się na dawnym etnicznym i historycznym terytorium ukraińskim, to znaczy Łemkowszczyźnie i Nadsaniu oraz części Lubaczowszczyzny, Rawszczyzny, Sokalszczyzny, Chełmszczyzny i Podlasia. Był to teren obejmujący 19 000 km², zamieszkany przez około 1,5 mln osób. Termin „Zakerzoński Kraj” używany był w publicystyce OUN-B i nomenklaturze UPA[
Odpowiedz...a Łemkowszczyzna akurat mimo, że odrębna etnicznie od Polski, od Ukrainy jest jeszcze bardziej odrębna. Zapytaj Łemków co sądzą o przynależności do Ukrainy to możesz dostać w zęby, mimo, że naród to z gruntu rzeczy spokojny.
Odpowiedz