Można było wyświetlać je już kilkadziesiąt lat temu w jakości lepszej niż HD, nazywało się to "kino" :) Ale czepiam się, oczywiście rozdzielczość w telewizji była już niższa, a na VHS jeszcze niższa.
Bo klisza filmowa - a na takim materiale utrwalane były kręcone wtedy filmy - miały bardzo dużą rozdzielczość. Problemem były słabe kopie a nie oryginał.
Wiele kultowych filmów było "remasterowanych" (takie chwytliwe słowo) czyli skanowanych z kliszy w dużej rozdzielczości i wydawane po latach w "super-jakości".
Można było wyświetlać je już kilkadziesiąt lat temu w jakości lepszej niż HD, nazywało się to "kino" :) Ale czepiam się, oczywiście rozdzielczość w telewizji była już niższa, a na VHS jeszcze niższa.
OdpowiedzBo klisza filmowa - a na takim materiale utrwalane były kręcone wtedy filmy - miały bardzo dużą rozdzielczość. Problemem były słabe kopie a nie oryginał. Wiele kultowych filmów było "remasterowanych" (takie chwytliwe słowo) czyli skanowanych z kliszy w dużej rozdzielczości i wydawane po latach w "super-jakości".
Odpowiedz