Nie widzę nic złego w drukowaniu obustronnym. Sam staram się tak drukować jeśli w ogóle jest taka potrzeba. Jeśli nie ma wymogu, trzymam się korespondencji elektronicznej. Co do "dziwactw" p. Kamprada to np. kupował ubrania tylko na pchlim targu, strzygł się u najtańszego fryzjera, a produkty kupował na rynku pod koniec dnia, kiedy sprzedawcy obniżali ceny. 15-letnie volvo później stało się 20-letnim volvo (wówczas Kamprad miał 89 lat). Jednak jak tłumaczył miasteczko, z którego pochodził ma u podstaw oszczędność.
Nie widzę nic złego w drukowaniu obustronnym. Sam staram się tak drukować jeśli w ogóle jest taka potrzeba. Jeśli nie ma wymogu, trzymam się korespondencji elektronicznej. Co do "dziwactw" p. Kamprada to np. kupował ubrania tylko na pchlim targu, strzygł się u najtańszego fryzjera, a produkty kupował na rynku pod koniec dnia, kiedy sprzedawcy obniżali ceny. 15-letnie volvo później stało się 20-letnim volvo (wówczas Kamprad miał 89 lat). Jednak jak tłumaczył miasteczko, z którego pochodził ma u podstaw oszczędność.
Odpowiedz