Rodzina od strony ojca jest z Kujaw i kompletnie ich nie znali. U nas weszły do jadłospisu od rodziny ze strony matki pochodzącej spod Łodzi i stąd znam je jako parowce - polecam z sosem mięsnym/gulaszowym! :) ale podobno można też na słodko
@Rivende: Moja mama w Lubuskiem również takie robiła. Poezja czy słodko, czy z sosem gulaszowym. A nauczyła się od babci urodzonej jeszcze po stronie niemieckiej. Choć w samych Niemczech nigdy tego nie uświadczyłem. Sushi przy tym to przepłacona, niedogotowana zakąska. Łezka w oku się kręci.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
6 lutego 2022 o 4:17
Rodzina od strony ojca jest z Kujaw i kompletnie ich nie znali. U nas weszły do jadłospisu od rodziny ze strony matki pochodzącej spod Łodzi i stąd znam je jako parowce - polecam z sosem mięsnym/gulaszowym! :) ale podobno można też na słodko
Odpowiedz@Rivende: Moja mama w Lubuskiem również takie robiła. Poezja czy słodko, czy z sosem gulaszowym. A nauczyła się od babci urodzonej jeszcze po stronie niemieckiej. Choć w samych Niemczech nigdy tego nie uświadczyłem. Sushi przy tym to przepłacona, niedogotowana zakąska. Łezka w oku się kręci.
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 6 lutego 2022 o 4:17