Brak piór na głowie sepa nie ułatwia dostawania się do wnętrza - chociaż faktycznie chodzi o kwestię nurkowania w trupach - tyle, ze chodzi o konsekwencje pod postacią zasyfienia się - w środowisku z porażającą ilością much, do tego gorącym, co sprawia, że od jajka do larwy może nie minąć nawet pół dnia, posklejanie sobie piór krwią, wnetrznościami i płynami organicznymi - i bez możliwości odpowiedniego wyczyszczenia się, sprawiłoby, że kilka - kilkanaście godzin po posiłku, ptaka zaczełyby już żreć larwy a że początek muszycy byłby na głowie, to ptak po paru godzinach od rozwoju larw, byłby już martwy
Brak piór na głowie sepa nie ułatwia dostawania się do wnętrza - chociaż faktycznie chodzi o kwestię nurkowania w trupach - tyle, ze chodzi o konsekwencje pod postacią zasyfienia się - w środowisku z porażającą ilością much, do tego gorącym, co sprawia, że od jajka do larwy może nie minąć nawet pół dnia, posklejanie sobie piór krwią, wnetrznościami i płynami organicznymi - i bez możliwości odpowiedniego wyczyszczenia się, sprawiłoby, że kilka - kilkanaście godzin po posiłku, ptaka zaczełyby już żreć larwy a że początek muszycy byłby na głowie, to ptak po paru godzinach od rozwoju larw, byłby już martwy
Odpowiedz