I co się dziwić, dzieci wszystkimi wszędzie przeszkadzają. Hotele bez dzieci, restauracje bez dzieci, parki bez dzieci. Na dziecko mnie nie stać ale 5x w roku w góry mnie stać.
W tym samym czasie populacja kotów niewychodzących urośnie trzy razy.
@thomassonss: jeszcze bardziej martwiące jest to, że to osoby wykształcone wykazują wskazany przez Ciebie trend do nie posiadania dzieci, a zwierząt zamiast (nie poruszam kwestii zamożności bo nie o to się tu rozchodzi). Patola ma po 4+ dzieci, żyje z zasiłków, w komunalnym mieszkaniu otrzymanym za friko i produkuje kolejne pokolenie bez wyobraźni ale z na stałe wyciągniętymi na żebry rękami. Ludzi na ziemi jest za dużo, nic się nie stanie jak będzie nas o połowę mniej. Fajno by wśród tych ludzi (ilu by ich nie było), było procentowo więcej ludzi rozumiejących przyczynę zubożania społeczeństwa było procentowo więcej aniżeli mniej. Państwowa firma postawiona za podatki dająca ponad minimalne wynagrodzenie, nie daj boże średnią? Dolobbować do upadku, sprzedać bo nie rentowna, dofinansować prywaciarza, który zapłaci podatek gdzieś indziej i poklepać się po kieszeni machając dalej marchewką na kiju ;(
@jednak zgadzam się w 100%. Swoją drogą też uważam że świat jest przeludniony. W Polsce coraz ludzi mniej ale ci którzy są konsumują 10 razy lub więcej per capita niż w PRL. Wszędzie samochody, samoloty, u mnie ostatnio helikoptery. Do lasu idziesz a tam w *** ludzi :/ nie mam nic do ograniczenia dzietności, drażni mnie tylko ta hipokryzja że niby mnie na dziecko nie stać a tak naprawdę robię to tylko dla swojej wygody.
I co się dziwić, dzieci wszystkimi wszędzie przeszkadzają. Hotele bez dzieci, restauracje bez dzieci, parki bez dzieci. Na dziecko mnie nie stać ale 5x w roku w góry mnie stać. W tym samym czasie populacja kotów niewychodzących urośnie trzy razy.
Odpowiedz@thomassonss: jeszcze bardziej martwiące jest to, że to osoby wykształcone wykazują wskazany przez Ciebie trend do nie posiadania dzieci, a zwierząt zamiast (nie poruszam kwestii zamożności bo nie o to się tu rozchodzi). Patola ma po 4+ dzieci, żyje z zasiłków, w komunalnym mieszkaniu otrzymanym za friko i produkuje kolejne pokolenie bez wyobraźni ale z na stałe wyciągniętymi na żebry rękami. Ludzi na ziemi jest za dużo, nic się nie stanie jak będzie nas o połowę mniej. Fajno by wśród tych ludzi (ilu by ich nie było), było procentowo więcej ludzi rozumiejących przyczynę zubożania społeczeństwa było procentowo więcej aniżeli mniej. Państwowa firma postawiona za podatki dająca ponad minimalne wynagrodzenie, nie daj boże średnią? Dolobbować do upadku, sprzedać bo nie rentowna, dofinansować prywaciarza, który zapłaci podatek gdzieś indziej i poklepać się po kieszeni machając dalej marchewką na kiju ;(
Odpowiedz@jednak zgadzam się w 100%. Swoją drogą też uważam że świat jest przeludniony. W Polsce coraz ludzi mniej ale ci którzy są konsumują 10 razy lub więcej per capita niż w PRL. Wszędzie samochody, samoloty, u mnie ostatnio helikoptery. Do lasu idziesz a tam w *** ludzi :/ nie mam nic do ograniczenia dzietności, drażni mnie tylko ta hipokryzja że niby mnie na dziecko nie stać a tak naprawdę robię to tylko dla swojej wygody.
Odpowiedz