Problemem autora jest całkowite niezrozumienie podstawowych pojęć. To tak samo, jakby powiedzieć, że jeden zamek waży 10g a drugi 100tyś ton - gdyż jeden jest od spodni a drugi ze średniowiecza :)
Przegląd techniczny auta to nic innego jak ścieżka sprawdzająca hamulce, zawieszenie i światła. Natomiast przegląd rowerowu - a właściwie serwis, to koszt pracy serwisanta, cześći które włożył do roweru, smarów etc. Nikt na przeglądzie nie dokonuje żadnych zmian w aucie.
Dużo lepszym porównaniem byłoby gdybyś zrobił to z serwisem auta - śrtedni koszt w ASO to 1100zł a roweru - 130zł [mocno uzależnione od regionu]
@dariuszsanitariusz87 autor ma trochę racji. Po pierwsze do przeglądu samochodu potrzeba sprzętu/budynku za śmiało kilka milionów, jest pewna odpowiedzialność i procedura. Ubolewam tylko że tak rzadko robi się analizę spalin bo wtedy połowa złomu zniknęła by z dróg.
A rower po prostu kutwa rower i bardzo drażni mnie kreowanie potrzeby w postaci wymyślania nie wiadomo jakich przeglądów i osprzętu rowerowego, gdzie dalej zasada działania jest prymitywna.
@czarmander stacje powstają najczesciej jako generowanie kosztów dla już istniejących działalności w postaci warsztatu wypożyczalni samochodów itp. ewentualnie z dotacji unijnych. Ja bynajmniej tylko takie znam. Wiele razy to liczyłem i moim zdaniem jest to totalnie nieopłacalny biznes i nie mam pojęcia jak oni się utrzymują.
Problemem autora jest całkowite niezrozumienie podstawowych pojęć. To tak samo, jakby powiedzieć, że jeden zamek waży 10g a drugi 100tyś ton - gdyż jeden jest od spodni a drugi ze średniowiecza :) Przegląd techniczny auta to nic innego jak ścieżka sprawdzająca hamulce, zawieszenie i światła. Natomiast przegląd rowerowu - a właściwie serwis, to koszt pracy serwisanta, cześći które włożył do roweru, smarów etc. Nikt na przeglądzie nie dokonuje żadnych zmian w aucie. Dużo lepszym porównaniem byłoby gdybyś zrobił to z serwisem auta - śrtedni koszt w ASO to 1100zł a roweru - 130zł [mocno uzależnione od regionu]
Odpowiedz@dariuszsanitariusz87 autor ma trochę racji. Po pierwsze do przeglądu samochodu potrzeba sprzętu/budynku za śmiało kilka milionów, jest pewna odpowiedzialność i procedura. Ubolewam tylko że tak rzadko robi się analizę spalin bo wtedy połowa złomu zniknęła by z dróg. A rower po prostu kutwa rower i bardzo drażni mnie kreowanie potrzeby w postaci wymyślania nie wiadomo jakich przeglądów i osprzętu rowerowego, gdzie dalej zasada działania jest prymitywna.
OdpowiedzGdyby to było nieopłacalne to nie powstałoby tyle stacji w ostatnim czasie.
Odpowiedz@czarmander stacje powstają najczesciej jako generowanie kosztów dla już istniejących działalności w postaci warsztatu wypożyczalni samochodów itp. ewentualnie z dotacji unijnych. Ja bynajmniej tylko takie znam. Wiele razy to liczyłem i moim zdaniem jest to totalnie nieopłacalny biznes i nie mam pojęcia jak oni się utrzymują.
OdpowiedzI została ustalona w chwili gdy płaca minimalna (też ustalana) wynisiła 842 zł.
OdpowiedzCena przeglądu gwarancyjnego AUDI A1 w ASO to 2600 zł. Taką cenę zaproponowano mojej żonie. Nie skorzystaliśmy.
Odpowiedz