Po pierwsze - jakieś źródło
Po drugie - koń "wyciąga" statystycznie prawie jeden koń mechaniczny przy długotrwałej pracy. W zrywie może mieć ich 15, podobnie jak człowiek w zrywie. W długotrwałym wysiłku ma dużo mniej (szacuje się, że ok 1/3 - np. kolarze w długiej trasie).
@pajda3 obydwoje przedstawiacie informacje w najlepszym wypadku niepełne. Po pierwsze na jakiej podstawie są przedstawione pomiary? W przypadku konia większość mięśni bierze udział w czynnościach pociągowych i zakładam że w ten sposób ktoś mierzył moc (pomijam że dalej jest to fatalne uproszczenie bo przecież moc jest także choćby cieplna). W przypadku człowieka i przywołaniu przykładu kolarza to już w ogóle nie dopuszczalne uproszczenie bo czym mierzymy moc człowieka tylko na podstawie pracy jego nóg? Dużo lepszym pomiarem byłby choćby "martwy ciąg". Ale nawet kolarz wydaje mi się że ma moc dużo większą niż 1 KM (ok 750W) mówię to na podstawie porównania do mojej hulajnogi elektrycznej (czyli o bardzo powtarzalnych parametrach) o mocy właśnie 700 W, która zostaje w tyle za każdym lepszym rowerzystą.
Po pierwsze - jakieś źródło Po drugie - koń "wyciąga" statystycznie prawie jeden koń mechaniczny przy długotrwałej pracy. W zrywie może mieć ich 15, podobnie jak człowiek w zrywie. W długotrwałym wysiłku ma dużo mniej (szacuje się, że ok 1/3 - np. kolarze w długiej trasie).
Odpowiedz@pajda3 obydwoje przedstawiacie informacje w najlepszym wypadku niepełne. Po pierwsze na jakiej podstawie są przedstawione pomiary? W przypadku konia większość mięśni bierze udział w czynnościach pociągowych i zakładam że w ten sposób ktoś mierzył moc (pomijam że dalej jest to fatalne uproszczenie bo przecież moc jest także choćby cieplna). W przypadku człowieka i przywołaniu przykładu kolarza to już w ogóle nie dopuszczalne uproszczenie bo czym mierzymy moc człowieka tylko na podstawie pracy jego nóg? Dużo lepszym pomiarem byłby choćby "martwy ciąg". Ale nawet kolarz wydaje mi się że ma moc dużo większą niż 1 KM (ok 750W) mówię to na podstawie porównania do mojej hulajnogi elektrycznej (czyli o bardzo powtarzalnych parametrach) o mocy właśnie 700 W, która zostaje w tyle za każdym lepszym rowerzystą.
Odpowiedz