To się nazywa stężenie pośmiertne i dotyczy każdego gatunku, który posiada mięśnie... nie ważne, czy chodzi o tygrysa, mysz, kurę, człowieka, czy cokolwiek innego. Co więcej - to własnie po śmierci napięcie mięśni jest o wiele silniejsze, niż jakiekolwiek, wykonane świadomie, za życia.
Sama "siła nóg" jest taka, jaką potrzebuje dany gatunek by utrzymać swoja wagę i by być w stanie skutecznie zdobywac pożywienie.
Jedynym wyjątkiem, gdzie po śmierci mięśnie nie utrzymają ciala, to sytuacja, gdy osobnik doprowadził się/został doprowadzony do absolutnego kalectwa z powodu otyłości - gdzie ciężar samego ciała zdoła pozrywać mięśnie.
To się nazywa stężenie pośmiertne i dotyczy każdego gatunku, który posiada mięśnie... nie ważne, czy chodzi o tygrysa, mysz, kurę, człowieka, czy cokolwiek innego. Co więcej - to własnie po śmierci napięcie mięśni jest o wiele silniejsze, niż jakiekolwiek, wykonane świadomie, za życia. Sama "siła nóg" jest taka, jaką potrzebuje dany gatunek by utrzymać swoja wagę i by być w stanie skutecznie zdobywac pożywienie. Jedynym wyjątkiem, gdzie po śmierci mięśnie nie utrzymają ciala, to sytuacja, gdy osobnik doprowadził się/został doprowadzony do absolutnego kalectwa z powodu otyłości - gdzie ciężar samego ciała zdoła pozrywać mięśnie.
Odpowiedz