Z serii "do jakich debilizmów prowadzi ciemnota".
Zjawisko nie jest częste, ale się zdarza: gonady kur mają to do siebie, że w trakcie rozwoju mogą się, w zalezności od aktywności pewnych hormonów, rozwinąć w żeńskie, albo męskie - co istotne, u ptaków początkowe gonady zostają przez całe życie. W momencie, gdy w stadzie nie ma koguta, albo kogut jest dupą wołową (czyt: niedobór testosteronu) może dojść do tego, ze u kury uaktywnią się komórki tworzące pleć i wytworzą w ograniczonym stopniu, dodatkowo jądra - kura fenotypowo zacznie pomału wyglądać jak kogut. Zazwyczaj przestaje się nieść - wciąż jednak pozostaje kurą. Czasem tak się zdarza u kur po menopauzie.
Sytuacja, gdy kura wygląda jak kogut, ale zaczyna znosic jajka sugeruje z kolei wadę genetyczną, gdzie na dzień dobry poziom tesosteronu był wysoki - co spowodowało wygląd koguta, jednocześnie hormony żeńskie spowodowały prawidłowy rozwój płci żeńskiej - składanie jajek.
Z serii "do jakich debilizmów prowadzi ciemnota". Zjawisko nie jest częste, ale się zdarza: gonady kur mają to do siebie, że w trakcie rozwoju mogą się, w zalezności od aktywności pewnych hormonów, rozwinąć w żeńskie, albo męskie - co istotne, u ptaków początkowe gonady zostają przez całe życie. W momencie, gdy w stadzie nie ma koguta, albo kogut jest dupą wołową (czyt: niedobór testosteronu) może dojść do tego, ze u kury uaktywnią się komórki tworzące pleć i wytworzą w ograniczonym stopniu, dodatkowo jądra - kura fenotypowo zacznie pomału wyglądać jak kogut. Zazwyczaj przestaje się nieść - wciąż jednak pozostaje kurą. Czasem tak się zdarza u kur po menopauzie. Sytuacja, gdy kura wygląda jak kogut, ale zaczyna znosic jajka sugeruje z kolei wadę genetyczną, gdzie na dzień dobry poziom tesosteronu był wysoki - co spowodowało wygląd koguta, jednocześnie hormony żeńskie spowodowały prawidłowy rozwój płci żeńskiej - składanie jajek.
Odpowiedz