Sorry, ale to jakieś sranie w banię. Albo byśmy nie przeżyli, albo byśmy przetrwali na tym samym poziomie technologicznym, bo cała wiedza jest zapisana (utrwalona po wielekroć), a moim zdaniem to wręcz bylibyśmy na wyższym poziomie w związku z koniecznością rozwinięcia nowych technologii niezbędnych dla poradzenia sobie ze skutkami kataklizmu.
Pracowałam wówczas w firmie związanej z przekazem satelitarnym. Mówiło się o tym przed tym zdarzeniem, bo było spodziewane przez naukowców. Nie da się na to przygotować, ale w pewnym sensie pracownicy byli świadomi, że jeśli to Ziemi nie minie, to będzie koniec tego, co znamy.
Sorry, ale to jakieś sranie w banię. Albo byśmy nie przeżyli, albo byśmy przetrwali na tym samym poziomie technologicznym, bo cała wiedza jest zapisana (utrwalona po wielekroć), a moim zdaniem to wręcz bylibyśmy na wyższym poziomie w związku z koniecznością rozwinięcia nowych technologii niezbędnych dla poradzenia sobie ze skutkami kataklizmu.
OdpowiedzPracowałam wówczas w firmie związanej z przekazem satelitarnym. Mówiło się o tym przed tym zdarzeniem, bo było spodziewane przez naukowców. Nie da się na to przygotować, ale w pewnym sensie pracownicy byli świadomi, że jeśli to Ziemi nie minie, to będzie koniec tego, co znamy.
Odpowiedz